Kto zwyzywał strażaka?
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 16, kwiecień 2019 19:47
- Opublikowano: wtorek, 16, kwiecień 2019 19:47
- Wiesław Kot
- Odsłony: 472
Wychował się pod Wawelem, w piłkę grywał na Błoniach pod Kopcem Kościuszki. Ukończył I Gimnazjum, w którym niegdyś uczyli się Jan III Sobieski, Jan Matejko i Stanisław Wyspiański.
Wzrastał w kulcie Trylogii: - Dzieło Henryka Sienkiewicza stało się dla mojego pokolenia własnością duchową, jak polska książeczka do nabożeństwa – wspominał po latach.
Do Szkoły Dramatycznej Gustaw Holoubek wstąpił zaraz po wojnie, gdy tylko w Zakopanem udało mu się zaleczyć początki gruźlicy. Debiutował w 1947 roku w Teatrze Starym w Krakowie. Niebawem teatr pochłonął go całkowicie. Grywał przede wszystkim role komediowe, gdyż początkowo dostrzegano w nim głównie talent komiczny. Doklejał wtedy wąsy, brodę, zmieniał fryzurę. W roku 1958 zadebiutował w stolicy na scenie Teatru Polskiego w sztuce „Trąd w pałacu sprawiedliwości”. „W Warszawie postanowiłem zrobić coś odwrotnego niż to, co robiłem do tej pory: z pomocą swego zawodu określić samego siebie” – tak charakteryzował przełom we własnej karierze. Od tej pory odrzucał wszelkie formy charakteryzacji - wyrażał się tylko gestem i intonacją. Holoubek zazwyczaj grał ludzi wybitnych, postawionych wysoko w hierarchii społecznej. Wiele postaci przez niego kreowanych, zwłaszcza z repertuaru ról szekspirowskich, doświadcza zarówno wyniesienia, jak i skrajnego upokorzenia. Podobne postacie stworzył w filmach Wojciecha Hasa („Pożegnania”) i Tadeusza Konwickiego („Salto”). W słynnych „Dziadach”, wystawionych przez Kazimierza Dejmka w Teatrze Narodowym w 1967 roku, Holoubek zagrał Gustawa-Konrada – ta rola stała się nie tylko wielkim wydarzeniem artystycznym, ale i politycznym. (...)
WIĘCEJ W ŚRODOWYM WYDANIU GŁOSU NR 16 Z 17 KWIETNIA 2019 R.